sobota, 31 maja 2014
Z dalekich stron piszemy...
Galeria zdjęć TUTAJ
Wczoraj byliśmy odwiedzić jakąś wioskę i trzeba było jechać, aż 46 kilometrów, żeby zobaczyć kamyki i drewniane domki. Wszystkim się chciało spać, a tu masz - "trzeba dryndać i coś zwiedzać".
Dzisiaj gramy dalej. Jedni wygrywają, drudzy przegrywają. Ponad 500 zawodników na hali, gdzie jest tylko 29 kortów. Nie wiemy jak, to powiedzieć..., ale chyba leniom nie chciało się więcej rozkładać boisk(a jest gdzie, bo 4 boiska do tenisa ziemnego są puste). Przyjadą do Polski, to im pokażemy jak można przygotować hale sportowe do gry. Jest sobota. Może wieczorem się uda i nie będziemy musieli nic robić, tylko siedzieć na internecie, który się w domkach ciągle zacina. Jutro już wracamy do Polski. Czekamy na to wszyscy.
Pozdrowienia z daleka.